Jesteśmy grupą młodych ludzi (24+), którzy w żywy sposób pragną uczestniczyć w życiu Kościoła. Ponieważ pragniemy nie być jedynie statystami, niemymi świadkami wydarzeń rozgrywających się tuż obok nas, postanowiliśmy stworzyć wspólnotę adresowaną do absolwentów, osób pracujących i ludzi w wieku poakademickim...

Żywy Różaniec

Modlić się z Maryją

Terminarz modlitwy razem z intencjami

Wszyscy znamy tę modlitwę: powtarzane "Ojcze nas", "Zdrowaś Mario" i "Chwała Ojcu" – oto cała "techniczna" strona modlitwy różańcowej. Jest to modlitwa tak prosta, że może ją odmawiać nawet dziecko. Dla wielu jest ona jednak trudna i niezrozumiała. Bo jak można równocześnie powtarzając słowa, np. "Zdrowaś Mario", medytować nad tajemnicami z życia Jezusa? Po co tak czynić? Czy nie lepiej medytować bez powtarzania wyuczonych na pamięć modlitw?

Inni znowu twierdzą, że jest to modlitwa dla starszych kobiet. Niejednemu przecież z nas pozostał w pamięci obraz własnej babci siedzącej całymi godzinami przy piecu i przesuwającej leniwie w palcach nanizane na nitkę różańcowe paciorki. Do tego stopnia przypisujemy tę modlitwę ludziom starszym, że widok różańca w ręku młodego człowieka dziwi, a nawet wzbudza na twarzy lekki uśmiech.

Są również i tacy, którzy twierdzą, że praktyka modlitwy różańcowej pochodzi z religii Wschodu: hinduizmu czy buddyzmu i stawiają ją na równi z pogańskimi, powtarzanymi wielokrotnie, mantrami.

Czym zatem jest ta modlitwa? Dlaczego wzbudza tyle kontrowersji i mylnych sądów? Spróbujmy prześledzić historię tej modlitwy, zbadajmy jej głębię i kryjące się pod pozorem prostoty bogactwo.

Historia modlitwy różańcowej

Przenieśmy się myślami do IV w. n.e. Oto zakończyła się dla chrześcijan epoka krwawych i masowych prześladowań. Na drugi plan schodzi potwierdzony tysiącami świadectw ideał chrześcijanina oddającego życie za wiarę. Nie brakuje jednak ludzi pragnących wspiąć się na szczyty świętości i naśladowania Chrystusa. Powoli Duch Święty, który tchnie kędy chce, zaszczepia w wielu sercach pragnienie zupełnego oddania się Chrystusowi przez życie w całkowitej czystości, posłuszeństwie i ubóstwie. Tysiące chrześcijan udaje się na pustynie Egiptu i Syrii, aby tam rozpocząć życie eremickie lub monastyczne. Tak powstają pierwsze zgromadzenia mnisze.

Jak wyglądał dzień pierwszych eremitów i mnichów, nazywanych często Ojcami pustyni? Był on skupiony zasadniczo wokół dwu zajęć: modlitwy i pracy. Pobożny Ojciec pustyni wstawał bardzo wcześnie i zaraz po przebudzeniu zaczynał odmawiać Psalmy. Każdy z Ojców pustymi znał 150 Psalmów na pamięć i odmawiał je według starotestamentalnego zwyczaju 7 razy dziennie. Rozważania Psalmów nie kończyły się jednak w momencie odmówienia ostatniego, przeznaczonego na daną godzinę dnia. Medytacja nad wybranym cytatem ze śpiewanego rano Psalmu towarzyszyła mnichowi przez cały dzień. Podczas pracy i odpoczynku wędrowały po umyśle mnicha święte słowa, powtarzane przez niego setki razy, przyswajane myślą i sercem, przenikające do głębi duszy, "aż do rozdzielenia stawów i szpiku, duszy i duch, osądzające pragnienia i myśli serca" (por. Hbr 4, 12). Taka medytacja nad Psalmami posiadała szczególny charakter: w każdym wersecie pobożny mnich widział proroctwo wypełnione w życiu Jezusa z Nazaretu. I tak każdy Psalm stawał się okazją do rozważania tajemnic naszego zbawienia, które dokonały się w życiu Pana Jezusa. Jakże podobna jest modlitwa Ojców pustymi do naszej modlitwy różańcowej. I tu i tam powtarza się liczba 150 – tyle bowiem jest "Zdrowaś Mario" w tajemnicach różańca, ile Psalmów w Piśmie Świętym. Odmawiając różaniec i my dzisiaj wypowiadamy słowa z Biblii rozważając je jako proroctwo zapowiadające wydarzenia z życia Jezusa Chrystusa. Modlitwa Psalmami praktykowana przez starożytnych mnichów jest jednym ze źródeł, z którego wzięła początek dzisiejsza modlitwa różańcowa.

Z czasem przyjął się zwyczaj modlitwy wielokrotnie powtarzanymi słowami z Pisma świętego. Na Zachodzie modlono się w ten sposób modlitwą "Ojcze nasz", a na Wschodzie upodobano sobie tak zwaną "Modlitwę Jezusową" polegającą na ciągłym powtarzaniu słów "Jezu Synu Boga żywego, zmiłuj się nade mną" (por. Mk 10, 47). Taki sposób modlitwy stawał się bardzo popularny, tym bardziej, że dostęp do pisanego tekstu Psalmów nie był dla wszystkich łatwy, a coraz rzadziej również można było spotkać ludzi znających cały Psałterz na pamięć. Zamiast więc 150 psalmów odmawiano tyleż razy inne modlitwy licząc je przekładanymi kamyczkami lub posługując się nanizanymi na sznurek paciorkami. Od XII wieku rozpowszechniła się modlitwa "Zdrowaś Mario". Także i tę modlitwę zaczęto powtarzać wielokrotnie, odliczając ją na paciorkach, łącząc ją później z modlitwą "Ojcze nasz". Jeszcze później rozpowszechniła się praktyka stosowana przez kartuzów i dominikanów, polegająca na łączeniu z odmówieniem określonej liczby modlitw rozważania określonych tajemnic naszej wiary. Rozważanie piętnastu tajemnic z życia, męki i wywyższenia Jezusa pojawiło się w duchowości chrześcijańskiej najpóźniej około roku 1480.

Modlitwę różańcową propagowało wielu papieży. Jako pierwszy uczynił to Sykstus IV (1470), a następnie Pius V (1569 i 1571). Po zwycięstwie nad Turkami pod Lepanto Pius V przypisał ratunek chrześcijaństwa sile tej właśnie modlitwy, ustalił definitywnie jej formę i wyznaczył dzień 7 października na święto Matki Bożej Różańcowej. W ciągu następnych wieków tę formę modlitwy propagowali: Klemens XIII, Leon XIII, Pius XI, Pius XII, Jan XXIII, Paweł VI. Nasz rodak Sługa Boży Jan Paweł II w 2002 r. listem apostolskim Rosarium Virginis Mariae rozszerzył liczbę tajemnic różańcowych do dwudziestu wprowadzając tajemnice światła.

Dlaczego rozważając tajemnice z życia Jezusa powtarzamy ciągle modlitwę "Zdrowaś Mario"?

Wiele osób pyta: Dlaczego rozważamy tajemnice z życia Jezusa powtarzają ciągle słowa modlitwy "Zdrowaś Mario"? Dlaczego – pytają inni – nie rozważamy tajemnic Jezusa powtarzając inne fragmenty z Biblii? I wreszcie: Po co rozważać tajemnice i powtarzać słowa Biblii równocześnie? Przecież to może przeszkadzać w ich rozważaniu.

Aby zrozumieć sposób rozważania różańca musimy zrozumieć znaczenie tego wydarzenia z historii zbawienia, kiedy do Dziewicy Maryi przyszedł Anioł posłany przez Boga, pozdrowił ją i oznajmił wolę Bożą względem Niej: "Oto poczniesz i porodzisz Syna". Maryja zgadza się na Bożą propozycję. Bóg staje się Człowiekiem. Rozpoczyna się nowotestamentowa historia Jezusa z Nazaretu, a wraz z nią kulminacyjny punkt całego zbawczego dzieła Boga, zamierzonego od czasu założenia świata. Wiele zatem zależało od zgody Dziewicy z Nazaretu. Można powiedzieć, że całe dzieło zbawcze, w takiej postaci w jakiej się dokonało i w jakiej je znamy bierze swoje źródło w tajemnicy Wcielenia Syna Bożego, a ono zaistniało dzięki Maryjnemu fiat wypowiedzianemu podczas Zwiastowania. Dzięki przyzwoleniu Maryi Bóg stał się Człowiekiem, chodził po ziemi, nauczał, uzdrawiał chorych, cierpiał, umarł i zmartwychwstał. Oczywiste jest więc to, że gdyby nie scena Zwiastowania i zgoda Maryi, Jezus nie byłby ofiarowany w Świątyni, nie zgubiłby się podczas pielgrzymki do Jerozolimy, nie modliłby się w Ogrójcu, nie przyjąłby hańby i chwały krzyża, nie zmartwychwstał, nie wstąpił do nieba, nie zesłał Ducha Świętego. W tym punkcie historii, w wydarzeniu Zwiastowania, zbiegają się główne nici dzieła Odkupienia.

Kiedy rozważamy tajemnice naszej wiary, które dokonały się w życiu Jezusa i powtarzamy słowa "Pozdrowienia Anielskiego", sięgamy do źródła tych tajemnic, do tajemnicy Wcielenia. Możemy oczami wiary oglądać wierność Boga, który wypełnił prorocze słowa wypowiedziane jeszcze przed narodzeniem Pana naszego przez św. Elżbietę: "Błogosławionaś Ty między niewiastmi i błogosławiony owoc żywota Twojego – Jezus". Jakże różnie brzmią te słowa podczas rozważania kolejnych tajemnic.

Tajemnice radosne odsłaniają nam radość Maryi z obfitości tego błogosławieństwa. Zaprawdę Maryjo, jesteś błogosławiona między niewiastami, bo porodziłaś Syna Bożego, i to On wyrwie lud swój z niewoli grzechu (por. Mt 1, 21). Jesteś błogosławiona Ty i owoc Twego łona – słusznie błogosławioną zwać Cię będą wszystkie pokolenia ziemi (por. Łk 1, 48).

Tajemnice światła to tajemnice troski Maryi. Ona była obecna w różnych momentach publicznej działalności Jezusa: w Kania Galilejskiej "prowokuje" Jezusa do dokonania pierwszego cudu (J 2, 1-12), martwi się o niego, gdy nauczając gromadzi tłumy, a tym samym wchodzi w konflikt z uczonymi w Piśmie i faryzeuszami (por. Mt 12, 46-50; Mk 3, 31-35). Maryja jest obecna w życiu Jezusa i cały czas w sercu rozważa słowa (Łk 1, 29; 2, 51), które usłyszała na początku: "bądź pozdrowiona, łaski pełna, Pan z Tobą" (Łk 1, 28), "błogosławionaś Ty między niewiastami i błogosławiony owoc Twojego łona" (Łk 1, 42). Słowa te wypowiadane przez nas w modlitwie różańcowej, w kontekście tajemnic światła, rzeczywiście zapalają w nas światło Ewangelii.

Ale zaraz po tajemnicach radosnych i światła przychodzą bolesne. Jak trudno patrząc na Jezusa biczowanego, stojącego w cierniowej koronie, wiszącego na krzyżu, uznać, że Bóg jest wierny swojemu słowu. Czy Ten, który doświadcza hańby krzyża może być błogosławiony? Cóż to za błogosławieństwo? Przecież przeklęty jest każdy, kogo powieszono na drzewie (por. Ga 3, 13). Błogosławiony więc, czy przeklęty?

Odpowiedź na to pytanie przynoszą dopiero tajemnice chwalebne. Jezus umęczony prawdziwie jest błogosławieństwem, Bóg okazał się wierny, wskrzesił Go z martwych i posadził po swojej prawicy. Cóż wtedy przeżywała Maryja, gdy zobaczyła chwałę Jezusa, który ukazuje się prawdziwie jako błogosławiony owoc Jej łona. Wiara Matki została nagrodzona. Nie zwątpiła w słowa usłyszane podczas spotkania z Elżbietą. Teraz ogląda chwałę Syna. Ale na tym nie kończy się jeszcze wypełnienie proroctwa. Przecież i Ona ma być błogosławiona. Słowo się spełnia. Bóg wierny obietnicy zabiera Ją do siebie z duszą i ciałem, i koronuje na Królową nieba i ziemi. Czy można było wyobrazić sobie aż takie błogosławieństwo? Zaprawdę, Bóg jest hojnym dawcą, a źródło Jego błogosławieństwa jest nieprzebrane.

W taki sposób możemy, powtarzając jedne i te same słowa, rozważać tajemnice z życia Jezusa. Czyńmy to tak jak Maryja, która słowa usłyszane na początku w Nazarecie ciągle rozważała w swoim sercu. Brzmiały one jak echo w jej uszach i myślach, gdy niosła Dziecię do świątyni, gdy stała pod krzyżem i spotykała Zmartwychwstałego Syna.

Na ile sposobów można modlić się różańcem?

Chyba tyle jest sposobów odmawiania różańca, ilu ludzi praktykujących tę modlitwę.

Można modląc się różańcem wysławiać Jezusa i Maryję. Ten sposób modlitwy polega na szczególnym zwracaniu uwagi na następujące słowa zawarte w modlitwie "Zdrowaś Mario": "Błogosławionaś Ty między niewiastami i błogosławiony owoc żywota Twojego, Jezus". Tak odmawiany różaniec staje się wspaniałym hymnem wyśpiewywanym przez modlącego się ku czci Jezusa i Jego Matki. Kto tak modląc się sławi Jezusa i Maryję, wypełnia proroctwo wypowiedziane przez samą Maryję: "Błogosławioną zwać mnie będą wszystkie pokolenia" (Łk 1,48).

Można, modląc się różańcem, wypraszać łaski potrzebne sobie i bliskim, żyjącym i umarłym. Ile to razy Maryja wzywała nas do modlitwy wstawienniczej na różańcu za świat. Ile to dokonało się nawróceń i powrotów do Boga dzięki modlitwie różańcowej matek i żon. Potężna jest bowiem moc modlitwy zanoszonej do Boga wraz Maryją.

Istnieje również wiele medytacyjnych sposobów odmawiania różańca, polegających na rozważaniu tajemnic. Jeden z takich sposobów możemy nazwać "modlitwą ucznia", lub modlitwą "uczenia się od Jezusa". Na czym polega ten sposób modlitwy? Jest to medytacja polegająca ma oglądaniu sercem postaw i zachowań Jezusa w rozważanych tajemnicach. Np. rozważając tajemnice bolesne możemy wyczuć sercem uczucia jakie były w sercu naszego Pana. Były to: miłość, cierpliwość, łagodność, opanowanie – mimo bólu, cierpienia i szalejącej wokoło nienawiści. Jakże potrzeba nam takich postaw. Powinniśmy się ich uczyć od Jezusa. A uczenie się od Jezusa polega na stawaniu się podobnym do Niego. Aby stać się podobnym do Jezusa trzeba pragnąć, aby i w naszym sercu zagościły te same uczucia, co i w sercu Jezusa. Rozważając więc tajemnice różańca pragnijmy czuć i myśleć tak jak nasz Pan. Pragnijmy, aby i nasze serce było takie jak serce Jezusa: oddające się Ojcu, jak w tajemnicy ofiarowania; cierpliwe i łagodne, jak w tajemnicach bolesnych; radosne i pełne Bożej chwały, jak w tajemnicach chwalebnych. Bóg mówi: "Ja pragnącemu dam pić ze źródła wody życia" (por. Ap 22, 17). Pragnijmy zatem stawać się takimi jak Jezus, a On sprawi, że nasze pragnienia staną się ciałem.

Istnieje jeszcze i inna metoda modlitwy różańcowej. Nazywamy ją "modlitwą z dopowiedzeniami". Modlący się na różańcu może opuszczać w każdym "Zdrowaś Mario" drugą część zawierającą prośbę o wstawienniczą modlitwę Maryi i zamiast tych słów dodawać własne dopowiedzenia. Np. w tajemnicy Zwiastowania: "Zdrowaś Maryjo, łaskiś pełna, Pan z Tobą. Błogosławionaś Ty między Niewiastami i błogosławiony owoc żywota Twojego, Jezus, który stał się człowiekiem...; który począł się z Ducha Świętego... itd. Taki sposób modlitwy – wymagający własnej inicjatywy – może okazać się bardzo pomocny tym, którzy mają trudności w skupieniu.

Ogromną pomocą w modlitwie różańcowej może okazać się wyobraźnia. Odmawiając różaniec możemy oglądać opisane w Biblii wydarzenia z życia Jezusa. Możemy stanąć koło betlejemskiego żłóbka wraz z Józefem, Maryją i pasterzami. Możemy towarzyszyć Jezusowi podczas Jego modlitwy w Ogrójcu, pomagać mu wraz z Szymonem z Cyreny w dźwiganiu krzyża.

Różaniec można odmawiać w różnych grupach, w rodzinach i wspólnotach parafialnych. Różańcem można się modlić indywidualnie w domu, w drodze do pracy, szkoły i po zakupy. Modlitwa ta dzięki swej prostocie może towarzyszyć nam przez cały dzień.

Można by wiele pisać na temat tej modlitwy, ale aby odkryć jej tajemnicę, doświadczyć jej mocy i piękna, wystarczy uczynić tylko jedno: trzeba wziąć do ręki różaniec i zacząć się modlić.

Droga na FB

Linki

Oto strony internetowe, które warto odwiedzać:
  1. Strona poświęcona Ks. Prałatowi Aleksandrowi Zienkiewiczowi wraz z historią Wrocławskiej "Czwórki" - http://www.wujek.wroc.pl/
  2. Archidiecezja Wrocławska - http://www.archidiecezja.wroc.pl/
  3. Gość Niedzielny - http://gosc.pl/
  4. Tygodnik Katolicki Niedziela - http://www.niedziela.pl/
  5. Radio Rodzina - http://www.radiorodzina.pl/